Gå offline med appen Player FM !
#18 Agnieszka Jerzyk: Ja też z Wuhan przywiozłam wirusa
Manage episode 312436627 series 3234906
Nasza jedna z najlepszym triathlonistek od dwóch miesięcy czerpie z życia pełnymi garściami. Ładuje akumulatory i czeka na sygnał od organizatorów, że w końcu odbędą się zawody. Choć jak przyznaje nie jest to wcale dla niej łatwy czas.
W czasach bez koronawirusa, w połowie maja Agnieszka Jerzyk byłaby w Portugalii na obozie i przygotowywała się do wojskowych mistrzostw świata na dystansie olimpijskim. To był jej pierwszy cel w 2020 roku. Drugim miał być start w IRONMAN Kalmar, gdzie chciała wywalczyć kwalifikacje na mistrzostwa świata na Hawajach. Jednak, mały podły koronawirus pokrzyżował jej te ambitne plany. Agnieszka w podcaście TriathlonLife.pl przyznaje, że stara się z tego okresu czerpać jak najwięcej dla siebie.
- Ładuję akumulatory. Mam czas na rzeczy, na które w sezonie nie było szans – zdradza. – Staram się być na uboczu tego wszystkiego. Nie oglądam wiadomości, nie czytam informacji. Izoluję się od ludzi. Mam tylko kontakt z najbliższymi. Dużo czasu spędzam w lesie…
Agnieszka przyznaje, że teraz wszystko jest poukładane, uporządkowane, ale początki wcale takie nie było. Przed wybuchem pandemii była w Hiszpanii. Kiedy wróciła do Polski, nie wiedząc do końca co może się jeszcze wydarzyć spotkały się z osobami, za którymi się stęskniła. Kiedy koronawirus zaczął szaleć wystraszyła się, że mogła ich zarazić.
Popularny Jerzyk obecnie trenuje raz dziennie. Czy to wystarczy, aby przygotować się do wojskowych mistrzostw, które zostały przeniesione na drugą część roku?
Nasza najbardziej utytułowana triathlonistka nie ma wątpliwości, że świat po tym jak już opadnie kurz po koronawirusie się zmieni. Będą tacy dla których będzie on lepszy, choć może trudno sobie to wyobrazić, ale będą także większe podziały społeczne. Niestety, wirus z Wuhan namieszał strasznie.
I jakby to przewrotnie nie zabrzmiało dla Agnieszki Wuhan nie będzie się kojarzył tylko z wirusem COVID-19…
- Śmiejemy się z moim chłopakiem, że my przywieźliśmy z wojskowych igrzysk olimpijskich w Wuhan w 2019 roku całkiem innego wirusa…
Co jeszcze stało się w chińskim mieście i jak nieudany sportowo start wpłynął na życie Agnieszki Jerzyk dowiesz się słuchając podcastu nr 18.
Zapraszam
Marcin Dybuk
35 episoder
Manage episode 312436627 series 3234906
Nasza jedna z najlepszym triathlonistek od dwóch miesięcy czerpie z życia pełnymi garściami. Ładuje akumulatory i czeka na sygnał od organizatorów, że w końcu odbędą się zawody. Choć jak przyznaje nie jest to wcale dla niej łatwy czas.
W czasach bez koronawirusa, w połowie maja Agnieszka Jerzyk byłaby w Portugalii na obozie i przygotowywała się do wojskowych mistrzostw świata na dystansie olimpijskim. To był jej pierwszy cel w 2020 roku. Drugim miał być start w IRONMAN Kalmar, gdzie chciała wywalczyć kwalifikacje na mistrzostwa świata na Hawajach. Jednak, mały podły koronawirus pokrzyżował jej te ambitne plany. Agnieszka w podcaście TriathlonLife.pl przyznaje, że stara się z tego okresu czerpać jak najwięcej dla siebie.
- Ładuję akumulatory. Mam czas na rzeczy, na które w sezonie nie było szans – zdradza. – Staram się być na uboczu tego wszystkiego. Nie oglądam wiadomości, nie czytam informacji. Izoluję się od ludzi. Mam tylko kontakt z najbliższymi. Dużo czasu spędzam w lesie…
Agnieszka przyznaje, że teraz wszystko jest poukładane, uporządkowane, ale początki wcale takie nie było. Przed wybuchem pandemii była w Hiszpanii. Kiedy wróciła do Polski, nie wiedząc do końca co może się jeszcze wydarzyć spotkały się z osobami, za którymi się stęskniła. Kiedy koronawirus zaczął szaleć wystraszyła się, że mogła ich zarazić.
Popularny Jerzyk obecnie trenuje raz dziennie. Czy to wystarczy, aby przygotować się do wojskowych mistrzostw, które zostały przeniesione na drugą część roku?
Nasza najbardziej utytułowana triathlonistka nie ma wątpliwości, że świat po tym jak już opadnie kurz po koronawirusie się zmieni. Będą tacy dla których będzie on lepszy, choć może trudno sobie to wyobrazić, ale będą także większe podziały społeczne. Niestety, wirus z Wuhan namieszał strasznie.
I jakby to przewrotnie nie zabrzmiało dla Agnieszki Wuhan nie będzie się kojarzył tylko z wirusem COVID-19…
- Śmiejemy się z moim chłopakiem, że my przywieźliśmy z wojskowych igrzysk olimpijskich w Wuhan w 2019 roku całkiem innego wirusa…
Co jeszcze stało się w chińskim mieście i jak nieudany sportowo start wpłynął na życie Agnieszki Jerzyk dowiesz się słuchając podcastu nr 18.
Zapraszam
Marcin Dybuk
35 episoder
Alla avsnitt
×Välkommen till Player FM
Player FM scannar webben för högkvalitativa podcasts för dig att njuta av nu direkt. Den är den bästa podcast-appen och den fungerar med Android, Iphone och webben. Bli medlem för att synka prenumerationer mellan enheter.